Zalewa kojarzę głównie z występów z innymi wykonawcami (Hey, Nosowska, Brodka a pewnie jeszcze więcej). Z powodu braku telewizora nie śledziłam też nigdy jego kariery idolowo-medialnej. W klubie zastałam licznie zgromadzoną publiczność, głównie żeńską, w przedziale 20-30 i sądząc po jej żywiołowych reakcjach koncert był niezwykle udany. Krzysztof ma świetny głos, bardzo dobrych muzyków w zespole (wśród nich Marcin Bors znany realizator i producent muzyczny), ciekawe kompozycje i aranże - i tylko chyba nie mieszczę się w targecie jeśli chodzi o przekaz? Obiecuję przesłuchać Zeliga w warunkach domowych i pewnie się zweryfikować :)
ps. mam nadzieję, że mikrofon się znalazł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz