piątek, 13 lutego 2015

Super Girl & Romantic Boys

Najbardziej intrygującym faktem w historii tego zespołu wydało mi się podpisanie feralnej umowy z wytwórnią, która zablokowała wydanie, nagranej już, płyty na 10 lat. Domyślam się jakie to może być frustrujące i demotywujące dla muzyków. Na szczęście dla nich i ich fanów czas upłynął. Ja być może za dobrze pamiętam koniec lat '80 i czasy zalewu falą new romantic, zwłaszcza w krajowym wydaniu żeby dostrzec w ich retro-disco-prl-owych klimatach coś odkrywczego ale w przypadku SG&RB nie o to przecież chodzi a o dobrą zabawę głównie. I widać było, że nie tylko oni mają z tego fun ale zgromadzona publiczność również. Najlepszym dowodem niech będą dwa wyprzedane koncerty. Ciekawi mnie tylko czy to dość specyficzne brzmienie też jest elementem stylizacji? Tak czy owak można próbować jeszcze dziś wbić się na imprezę w klimacie Kapitana Nemo z lekko punkowym zadziorem.